Kochani Moi,
Przede wszystkim (po raz kolejny i kolejny i będę tak jeszcze nie raz) chciałam Wam podziękować,
że jesteście, naprawdę to bardzo cieszy, i że jest nas coraz więcej. Bardzo chciałabym, żebyśmy stworzyli tutaj taką małą społeczność jeśli nawet nie przyjaciół to chociaż dobrych znajomych, którzy chętnie sobie pomogą, wesprą się w ciężkich chwilach, kiedy każdy będzie miał tą pewność że może liczyć na tego drugiego i będzie pewny, że nikt go nie oszuka, nie obgada, nie wystawi. Chciałabym żebyśmy pokazali, że Polak na Polaka, może liczyć, że nie jest tak jak co niektórzy uważają,
że Polacy nie umieją żyć w jedności i zgodzie.
że jesteście, naprawdę to bardzo cieszy, i że jest nas coraz więcej. Bardzo chciałabym, żebyśmy stworzyli tutaj taką małą społeczność jeśli nawet nie przyjaciół to chociaż dobrych znajomych, którzy chętnie sobie pomogą, wesprą się w ciężkich chwilach, kiedy każdy będzie miał tą pewność że może liczyć na tego drugiego i będzie pewny, że nikt go nie oszuka, nie obgada, nie wystawi. Chciałabym żebyśmy pokazali, że Polak na Polaka, może liczyć, że nie jest tak jak co niektórzy uważają,
że Polacy nie umieją żyć w jedności i zgodzie.
Przez te prawie dwa lata mieszkania w DE spotkaliśmy różnych Polaków, mieliśmy sytuacje, kiedy Polacy słysząc nas rozmawiających po polsku odwracali się i w kilka sekund byli przy kasie, ale całe szczęście to mniejszość. Byli też tacy którzy słysząc Polaków, zaczynali rozmawiać (próbowali rozmawiać może będzie właściwszym słowem) po niemiecku. Nie wiem dlaczego niektórzy z nas wstydzą się tego, że są Polakami, czy wstydzą się przyznać do swoich "braci" polskich? Dlaczego oszukują, okradają? Powiem Wam, że naprawdę nie wiem. Mnie za każdym razem cieszy kiedy możemy się razem spotkać, kiedy poznajemy kogoś nowego, czy kiedy ktoś zagada w sklepie. Raz pewna dziewczyna powiedziała "Jak dobrze móc usłyszeć jak ktoś rozmawia po polsku". Tak!! Bardzo, bardzo dobrze!! Na samym początku jak przyjechaliśmy nie wiedziałam, że tylu nas tutaj jest, myślałam, że będzie nas tutaj garstka, ale wiadomość że jest nas tutaj dosyć dużo, bardzo mnie ucieszyła, bo dzięki Wam mam tutaj kawałek Polski, bo to nie prawda, że Ci którzy emigrują z kraju nie szanują ojczyzny, że nie jest ona ważna. Jest! Jest bardzo ważna, ale życie każdego z nas potoczyło się po takich ścieżkach że wylądowaliśmy w Zwickau, i musimy nauczyć się tutaj żyć,
i fajnie by było gdybyśmy starali się to robić wspólnie.
i fajnie by było gdybyśmy starali się to robić wspólnie.
Za każdym razem smutno mi się słucha opowiadań jak to Polak wykorzystuje Polaka, jak odwraca się od niego, nie chce pomóc. Całe szczęście tutaj takich Polaków jest bardzo mało, bo wszyscy
Ci których my mogliśmy poznać, są cudowni! Wiem, że zawsze na każdego możemy liczyć,
i pamiętajcie że na nas też możecie!!
Ci których my mogliśmy poznać, są cudowni! Wiem, że zawsze na każdego możemy liczyć,
i pamiętajcie że na nas też możecie!!
Ale żyjąc tutaj jesteśmy przede wszystkim częścią prawie stu tysiecznego społeczeństwa, jestem ciekawa jakie macie wrażenie co do stosunku Niemców do Polaków?
My trafiliśmy na różne zachowania, ale nigdy nie było to wrogie czy tym bardziej agresywne. Zazwyczaj spotykamy się z życzliwością. Sąsiedzi są mili i życzliwi, poza kilkoma wyjątkami,
ale nie chodzi tutaj o zły stosunek do nas, po prostu to są ludzie, którzy poza czubkiem własnego nosa nie widzą nic :) U męża w pracy gdzie pracuje trochę Polaków też jest bardzo miła i przyjazna atmosfera. Raz pewien Niemiec zwrócił się do jednego Polaka i Rosjanina, że ich wszystkich nalezałoby postawić przed bramą i rozstrzelać, ale gdy tylko poinformowano o tym kierownictwo, Niemiec ten z dnia na dzień stracił pracę. U dzieci w szkole też nie było z tym większych problemów. Na samym początku musiały udowodnić, że rzeczywiście oceny które otrzymują są wynikiem
ich pracy i efektem wiedzy którą posiadają, a nie rezultatem odgapiania od sąsiada z ławki. Kasia miała tak na początku właśnie. Bardzo dobrze szło jej z matematyki, od samego początku dostawała same 1 i 2 i Pani zaczęła ją przesadzać, żeby na testach siedziała sama, ale kiedy jej oceny się nie zmieniły to uwierzyła że Kasia po prostu sama zapracowała na te oceny. Od tej pory jest jedną
z ulubionych uczennic. Nie spotkały się też z jakimiś przykrymi uwagami od strony kolegów z racji tego że są Polakami. Owszem są sytuacje kiedy jakieś dziecko powie im coś niemiłego,
ale zazwyczaj są to uczniowe z którymi szkoła ma ogólnie problem i sytuacje takie nie są tylko
w stosunku do naszych dzieci lub czasami po prostu jak to dzieci nie zawsze umieją się dogadać.
Ta tolerancja może częściowo wynika z tego, że chodzą do szkoły gdzie jest dużo obcokrajowców. Ciężko jest mi powiedzieć jak to wygląda w innych szkołach. Wiem jednak, że nie w każdym przedszkolu jest tak fajnie, czasami dzieci niestety dokuczają sobie nawzajem, a czasami same Panie robią problemy jeżeli chodzi o przyjęcie dziecka obcojęzycznego, które nie bardzo póki co radzi sobie z językiem. Powiem Wam, że to dla mnie duży szok, bo mi samej radzono, żebym nie uczyła Dominika języka niemieckiego bo sam nauczy się w przedszkolu i całe szczęście rzeczywiście nie będę musiała, bo trafi do przedszkola, gdzie brak znajomości języka to nie problem. Ale wiem,
że niestety są takie przedszkola w naszym mieście, gdzie dziecko nie zostało przyjęte z tego powodu.
ale nie chodzi tutaj o zły stosunek do nas, po prostu to są ludzie, którzy poza czubkiem własnego nosa nie widzą nic :) U męża w pracy gdzie pracuje trochę Polaków też jest bardzo miła i przyjazna atmosfera. Raz pewien Niemiec zwrócił się do jednego Polaka i Rosjanina, że ich wszystkich nalezałoby postawić przed bramą i rozstrzelać, ale gdy tylko poinformowano o tym kierownictwo, Niemiec ten z dnia na dzień stracił pracę. U dzieci w szkole też nie było z tym większych problemów. Na samym początku musiały udowodnić, że rzeczywiście oceny które otrzymują są wynikiem
ich pracy i efektem wiedzy którą posiadają, a nie rezultatem odgapiania od sąsiada z ławki. Kasia miała tak na początku właśnie. Bardzo dobrze szło jej z matematyki, od samego początku dostawała same 1 i 2 i Pani zaczęła ją przesadzać, żeby na testach siedziała sama, ale kiedy jej oceny się nie zmieniły to uwierzyła że Kasia po prostu sama zapracowała na te oceny. Od tej pory jest jedną
z ulubionych uczennic. Nie spotkały się też z jakimiś przykrymi uwagami od strony kolegów z racji tego że są Polakami. Owszem są sytuacje kiedy jakieś dziecko powie im coś niemiłego,
ale zazwyczaj są to uczniowe z którymi szkoła ma ogólnie problem i sytuacje takie nie są tylko
w stosunku do naszych dzieci lub czasami po prostu jak to dzieci nie zawsze umieją się dogadać.
Ta tolerancja może częściowo wynika z tego, że chodzą do szkoły gdzie jest dużo obcokrajowców. Ciężko jest mi powiedzieć jak to wygląda w innych szkołach. Wiem jednak, że nie w każdym przedszkolu jest tak fajnie, czasami dzieci niestety dokuczają sobie nawzajem, a czasami same Panie robią problemy jeżeli chodzi o przyjęcie dziecka obcojęzycznego, które nie bardzo póki co radzi sobie z językiem. Powiem Wam, że to dla mnie duży szok, bo mi samej radzono, żebym nie uczyła Dominika języka niemieckiego bo sam nauczy się w przedszkolu i całe szczęście rzeczywiście nie będę musiała, bo trafi do przedszkola, gdzie brak znajomości języka to nie problem. Ale wiem,
że niestety są takie przedszkola w naszym mieście, gdzie dziecko nie zostało przyjęte z tego powodu.
W urzędach również nigdy nie spotkałam się z żadną wrogością lub niechęcią, wręcz przeciwnie, zawsze wszyscy byli bardzo życzliwi i nie wiem czy chętnie :P ale pomagali. Czasami sami podpowiadali co trzeba zrobić, żeby było dobrze.
W sklepie parę razy spotkaliśmy się ze śmieszną sytuacją, raz Pan usłyszał, że rozmawiamy w innym języku i od tego czasu zaczął chodzić za nami i raz mało co nie wpadł nam do koszyka :P tak zaglądał co tam mamy.
Mieliśmy też bardzo miłą tym razem sytuację na placu zabaw, podszedł do nas Pan i się pyta czy jesteśmy Serbami, bo taki podobny akcent mamy, my że nie, że jesteśmy z Polski, a on - aaaa Polen. , Lewandowski ist beste. Zrobiło nam się bardzo miło.
Często pytają się też nas co się w Polsce zmieniło, bo oni stamtąd pochodzą, albo mieli tam babcie.
Jestem ciekawa jak z Waszym doświadczeniem w tej kwestii? Mam nadzieję, że tak samo jak my spotykacie samych przyjaźnie nastawionych ludzi i tego Wam dzisiaj życzę.
Samych życzliwych ludzi na Waszej drodze Kochani! 👫