Witam Was bardzo serdecznie :)
Piszę szybciutko, póki Domiś jest zajęty słuchaniem bajek...jak tylko zobaczy, że jestem przy komputerze zaraz tu będzie i będzie się wciskał między mnie a klawiaturę i że on też będzie pisał :P
Króciutko Wam opowiem (i to by było tyle na dzień wczorajszy, bo właśnie słyszę jak biegną małe stópki i słyszę mama mama ja też chcę pisać :P), mam nadzieję że teraz uda mi się napisać trochę więcej (tym razem Domiś ma popołudniową drzemkę, obiadek się gotuje, Kasia i Krzysiu dostali zadania do nauki, a ja piszę tak szybko jak się da :P). Wracając do tematu chciałam Wam króciutko opowiedzieć jak było w przedszkolu, a więc przede wszystkim coś pokręciliśmy, albo hmmm Pani źle to powiedziała ;) i we wtorek mieliśmy takie spotkanie z Dominika Panią, Domiś się trochę pobawił i zwiedziliśmy przedszkole, a do przedszkola zacznie chodzić od 01.09. Przede wszystkim pierwsze wrażenie Dominka przedszkolem pozytywne. Zaraz po przyjściu do domu, stwierdził (sam nie pytany przez nas), że Pani go polubiła, a kiedy się zapytałam a czy on polubił Panią, odpowiedział "tak, nawet bardzo", a to już dużo. Przedszkole też mu się spodobało, podobnie jak nam. Nie mam porównania jak to jest tutaj w innych przedszkolach, podejrzewam że to standard, ale w porównaniu z polskimi przedszkolami to ja jestem tym bardzo pozytywnie zaskoczona. Kiedy opowiedziałam starszym dzieciom jak Domiś ma w przedszkolu to oboje stwierdzili, że oni też chcą iść do przedszkola, a dzień wcześniej wspominali między sobą jak to było źle w przedszkolu i że pierwszy dzień pójścia do przedszkola był ich najgorszym w życiu, aż musiałam ich upominać, żeby rozmawiali ciszej, żeby Dominik nie usłyszał i nie wziął sobie tego do serca ;)
Króciutko o tym przedszkolu, standardowo każda grupa ma swoją salę (to tak jak w Polsce) i podobnie jak w Polsce jest stołówka, przy czym na stołówce jest również miejsce na wykonywanie różnych prac przy użyciu owoców, kasztanów i tego typu rzeczy. Ze stołówki można wyjść na taras, i jest tam również miejsce gdzie można zjeść jeżeli pozwala na to pogoda. Na tarasie jest również miejsce do zabawy w tym m.in. basen. Podobnie jak w Polsce (tzn. ja tak miałam, moje dzieci nie miały w ogóle - może lepiej dla nich :P) jest pokój "Leżakowanie"...hmmm mam nadzieję, że Domisiowi się spodoba, mi podobało się tak średnio ;). Oprócz tego jest pokój malarski w którym jest mnóstwo farb, pędzelków itp., jest oczywiście pokój zabaw, z lalkami, z teatrzykiem, ze sklepem z półkami i prawdziwą sklepową kasą i innymi zabawkami, jest czytelnia, jest pokój "drewniany" w którym jest wszystko z drewna, klocki, samochody, schodki itp, jest warsztat, gdzie dzieci mogą majsterkować, gdzie mają różnego rodzaju narzędzia, jest plac zabaw, gdzie dzieci również mogą się chlapać w błocie (dla mnie akurat to jest średnio fajne, ale przypuszczam, że dla dzieci to świetna zabawa). Oprócz tego przedszkole jest zamykane na drzwi z szyfrem ;) więc jest to dobre jeżeli chodzi o bezpieczeństwo dzieci. Może czyta to ktoś, kto jest bezpośrednio zainteresowany, więc napiszę jeszcze co takiego trzeba przynieść do przedszkola, pewnie każde przedszkole ma jakieś też swoje wymagania, my w każdym razie dostaliśmy taką listę: papcie, piżamka, szczotka do włosów (to dla dziewczynek), kurtka, spodnie przeciwdeszczowe, kalosze, mała poduszeczka i ulubiona przytulanka dziecka, szczoteczka do zębów, ręczniczek, plecak ze śniadaniówką, żeby dziecko mogło przynosić sobie coś do zjedzenia. Oczywiście w przedszkolu jest możliwość kupienia i śniadań i obiadów. Ale to jest dobrowolne. Musieliśmy również wpłacić 15Euro na portfolio, czyli podczas różnych przedszkolnych imprez i przy okazjach są dzieciom robione zdjęcia, i później na koniec dostajemy taki "album" ze zdjęciami naszej pociechy. co do czasu, to na samym początku Domiś będzie w przedszkolu ze mną tak przez godzinkę- dwie, po kilku dniach ja będę znikać na jakiś czas, a Domiś będzie w przedszkolu maksymalnie na 4,5 godziny, a od października będzie mógł zostać maksymalnie do 9 godzin. Raczej wątpię, żeby było to konieczne, ale dla osób pracujących to na pewno duży plus. Nasze polskie przedszkole było otwarte od 7:00, gdzie dla mnie było to spore utrudnienie ponieważ zaczynałam pracę od 7:00, a mąż od 6:00. Dobrze, że miałam wyrozumiałego pracodawcę który przystał na to, żebym spóźniała się 20-30minut, ale tym samym kończyłam pracę o te 20-30 minut później. Spóźniałam się tyle ponieważ musiałam zaprowadzić dzieci do przedszkola i dojechać do pracy około 20km, całe szczęście mąż pracował do 14:00 to zdążył przyjechać i odebrać dzieci, bo otwarte było tylko do 15:30 więc ja już nie dałabym rady. Kiedy mąż wyjechał do pracy do Niemiec, a my byliśmy wtedy w Polsce, to musieliśmy wynająć Panią, która rana przychodziła do dzieci i odprowadzała ich do przedszkola, ale ja już musiałam je odebrać, kończyłam wtedy pracę o 15:00, więc miałam 30minut żeby do tego przedszkola dotrzeć, a to wiadomo nie zawsze jest możliwość wyjścia z pracy punkt 15:00, a do tego jeszcze korki, ale tylko raz się spóźniłam, a Pani nie omieszkała mi za to "podziękować". Przepraszam, ale tak mnie wzięło na wspominki ;)
Miało być króciutko o przedszkolu, a wyszło trochę więcej :P a post w sumie miał być o wohngeldzie, co pewnie niektórych bardziej by zainteresowało, ale tak to już jest z mamuśkami, najpierw dzieci ;P
Więcej póki co tyle, a Domiś dalej śpi. Ciekawe co będzie robił w nocy ;)
Do następnego razu!!! Buziaczki :*:*
super ze tak czesto piszesz :)
OdpowiedzUsuńNo to najmlodszego jeszcze pare dni maz w domku. Super ze tak mu sie podobalo mam nadzieje ze bedzie tam chodzil z usmiechem na twarzy, a i mama bedzie spokojna ;)
K
Hi hi staram się, żeby nie było że jestem obiboczkiem 😝😉. Też mam nadzieję, że się szybko zaklimatyzuje, a mi tym samym oszczędzi siwych włosów 😉
UsuńWitaj Ania:) cieszę się, że Domiś polubił przedszkole i swoją nową "ciocię". Najważniejsze, że się nie zraził po tym pierwszym dniu. :) Oby tak dalej.
OdpowiedzUsuńZa leżakowaniem to też niespecjalnie przepadałam. ;D Ale co zrobić, widocznie wszystkie przedszkola mają ten punkt w obowiązkowych. :)
Udanego weekedu.
Buziaki:-** E&D
Cześć Ewa :) O tak najważniejsze, że Domisiowi się spodobało, dzięki temu mam nadzieję, że łatwiej będzie mu tam chodzić. Dziękujemy i Wam również życzymy udanego weekendu :)
UsuńBuziaki :*:*:*