Cześć Kochani
Nie wiem jak Wy, ale ja w kościach czuję już jesień :P, nie wykluczam, że moje kości są już trochę starsze i mogę czuć nieco wyraźniej ;) co prawda jeszcze na ten tydzień zapowiadają wysokie temperatury, ale ja już dzisiaj ubrałam ciepłe skarpetki :P i na działce też już jesień w każdym kącie iż racji tego coraz więcej prac, ale lubię je, i im bardziej zmęczona wracam z działki tym bardziej zrelaksowana :) zupełnie inaczej niż w domu, kiedy po raz któryś sprzątam te same rzeczy, bo co posprzątam i za chwilę patrzę i znowu bałagan, nie wiem co to za złośliwe krasnale normalnie u nas mieszkają ;P
Ale do rzeczy, dzisiaj napiszę Wam coś o kindergeld. Jak zwykle uprzedzam, że nie jestem ekspertem, i napiszę to o czym wiem, z własnego doświadczenia. Kindergeld to pieniądze na dzieci *taki nasz polski zasiłek rodzinny), wypłacana bez względu na dochody raz w miesiącu. Wniosek składa się do Familienkassy i zazwyczaj robi to osoba która pracuje tutaj w DE, np u nas jest wypłacany na mojego męża, ponieważ ja nie pracuję, warunek tata musi mieć ten sam adres zameldowania co dziecko. Kindergeld może być wypłacany na dzieci do 25 roku życia póki nie pracują i do momentu ukończenia szkoły. Wysokość zasiłku zależy od ilości posiadanych dzieci. Pieniądze są wypłacane na dzieci własne, adoptowane, np. żony/męża z pierwszego małżeństwa jeżeli są one w naszym domowym gospodarstwie, wnuki itp.
Kochani nie wiem jak to jest do końca kiedy tata jest tutaj w DE, a dziecko mieszka z mamą w Polsce, słyszałam, że coś się miało zmienić w tym temacie, ale ponieważ temat nas nie dotyczy nie orientuje się w tym, a nie chcę podawać niesprawdzonych informacji.
Ważna informacja - kindergeld wypłacane jest wstecz czyli od momentu kiedy nam się należy do czterech lat w tył, ale tylko do końca tego roku. Od 01.01.2018 kindergeld będzie wypłacany do 6 miesięcy wstecz, od daty złożenia wniosku. I tutaj kolejna uwaga - uzbrójcie się w cierpliwość, bo z kindergeld jest trochę inaczej niż np z wohngeldem, tutaj można czekać i czekać, my czekaliśmy prawie dwa lata. Oczywiście wcześniej czytaliśmy, i słyszeliśmy od naszych znajomych którzy już tutaj trochę są, że dostali odpowiedź po 4-6 tygodniach, i na to się nastawiliśmy, ale my chyba trafiliśmy na czasy kiedy czeka się znacznie znacznie dłużej. I to jak czytałam nie tylko my Polacy tyle czekamy, ale Niemcy też. Po pół roku czekania mężowi skończyła się cierpliwość, bo nie dostaliśmy od Familienkasse żadnej odpowiedzi, więc Darek zadzwonił i tyle co się dowiedział to numer jaki nam przyznali, i kazali czekać. Czekaliśmy kolejne pół roku, i znowu mąż zadzwonił pytał czy może czegoś im brakuje, nie wszystko mają po prostu trzeba czekać. Poczekaliśmy jeszcze kilka miesięcy i wtedy Darek zaczął już dzwonić raz w tygodniu, za każdym razem była inna odpowiedź, że do końca miesiąca już będzie, że wniosek jest przetwarzany i nic nam nie mogą powiedzieć, a to, że trzeba czekać bo przecież ja pracuję w Polsce i tam niby mieszkam, a mieli wysłane wszystkie dokumenty na których wyraźnie było, że wszyscy mieszkamy tutaj, w końcu za którymś razem nam powiedzieli, że nie czegoś im jednak brakuje, Darek tutaj troszkę się zdenerwował i wysłał im maila sprzed prawie półtora roku że dane te otrzymali, ale musieliśmy wysłać jeszcze świeże zaświadczenie o meldunku, bo w ciągu tego czasu może się przeprowadziliśmy. W końcu cierpliwość nasza skończyła się na dobre i poszliśmy do adwokata, z pytaniem co mamy robić, bo nam już ręce opadają. Dosyć mieliśmy słów: czekać, czekać, czekać. Tak wiedzieliśmy że wypłacą nam za cały ten czas, ale....Adwokat w naszym imieniu napisał do nich pismo i od tego momentu upłynęło zaledwie kilka dni, dostaliśmy odpowiedź z Familienkasse i po kilku dniach były już pieniądze. Także dla nas pomoc adwokata było nieoceniona i bardzo nam pomógł. Wcześniej czy później byśmy się doczekali tak czy siak, ale kiedy pracuje tylko jedna osoba, a rachunki się same nie zapłacą, to jednak się człowiekowi spieszy. Uprzedzę złośliwe komentarze (tak na wszelki wypadek, bo jednak mam nadzieję, że z waszej strony się ich obawiać nie muszę) ja wiem, że są to pieniądze dla dzieci, i właśnie na to one były potrzebne np. na ubrania dla dzieci, basen, zabawki, itp. itd.
Dokumenty które będą nam potrzebne: dowody osobiste nasze i dzieci, umowa o pracę, zaświadczenie z pracy o dochodach w tym o odprowadzanym podatku, kopia najlepiej unijnego (jest wtedy wielojęzyczny) aktu małżeństwa, aktów urodzenia dzieci, zaświadczenie ze szkoły, zaświadczenie z Polski, że nie pobieramy w Polsce żadnych świadczeń lub jeżeli pobieramy to od kiedy i w jakiej wysokości, aktualne zaświadczenie o zameldowaniu, umowa najmu mieszkania, kopia ubezpieczenia w Niemczech (np karta), numery identyfikacji podatkowej rodziców i dzieci, i to chyba wszystkie dokumenty które my składaliśmy. Dodatkowe dokumenty będą potrzebować osoby np. bezrobotne, czy rozwiedzione.
Wysokość zasiłku tak jak wcześniej pisałam, zależy od ilości posiadanych dzieci, i tak do końca tego roku: na pierwsze i drugie dziecko jest 192Euro, na trzecie jest 198, a na czwarte i kolejne jest 223Euro. Natomiast 01.01.2018 - na pierwsze i drugie dziecko jest 194Euro, na trzecie 200Euro i na czwarte i kolejne 225Euro.
Wniosek składa się na specjalnym formularzu, który można pobrać ze strony http://www.kindergeld.org/formulare/kindergeld-formulare-in-polnischer-sprache.html
Kolejna sprawa kiedy będzie wypłacany nasz kindergeld decyduje ostatni cyfra w numerze, który nadała nam Familienkasse, my np. mamy 5 czyli mamy wypłacane mniej więcej w połowie miesiąca, dokładne daty w poszczególnych miesiącach można sprawdzić na stronie http://www.kindergeld.org/kindergeldauszahlung.html
To chyba tyle, mam nadzieję, że o niczym nie zapomniałam, jeżeli macie jakieś pytania to proszę o komentarz, nawet jeżeli sama nie będę znała odpowiedzi to postaram się dowiedzieć. Jeżeli ktoś będzie potrzebował pomocy w wypełnieniu formularzy to również proszę o kontakt.
Kolejny temat to kinderzuschlag, chyba, że wyniknie w między czasie coś innego :)
A teraz życzę Wam wszystkiego dobrego i do następnego razu!!! Buziaczki :*
czasem ktos ma szczescie i odpowiedz jest szybka standart to do trzeb miesiecy ;) ale bywa roznie. Ja pol roku czekalam na Eltergeld -pracujac, ale to fiszki z pracy z ostatnich 12 miesiec zeby za duzo nie musieli mi placic :P . Na drugie dziecko myslalam ze tak samo bedzie trzeba czekac a odpowiedz byla po dwoch miesiacach-ale tu juz nie pracowalam wiec moze nie musieli tyle liczyc hehehe :)
OdpowiedzUsuńcoraz lepsza jestes :P
Buziaki K. :D
Tak to prawda, tutaj nie ma nic pewnego i nie ma ustalonych terminów ile się czeka, a do tego papierkow 150 😉 nam w tym wypadku szczęście nie dopisalo 😉
UsuńP.s. staram się staram 😝
Buziaki😘
Jeżeli jestem po rozwodzie a dzieci mają inny adres zamieszkania czy nalezy im się kindergeld?
OdpowiedzUsuńNie umiem odpowiedzieć na to pytanie w 100%, sama nie byłam w takiej sytuacji. Z tego co się orientuję dzieciom po rozwodzie tez należy się kg. Składa wtedy osoba która opiekuje się dziećmi, ma z nimi wspólny meldunek. Wiem, że od 2018 roku przepisy mają się nieco zmienić ale czy również w tym względzie nie jestem pewna. Przepraszam, że nie umiem odpowiedzieć dokładnie, ale od tej strony nie znam tematu. Może ktoś inny kto zna temat od podszewki mógłby się wypowiedzieć. Pozdrawiam
Usuńto zalezy od: z kim mieszkaja dzieci, czy sa alimenty na dzieci .
UsuńOgolnie po rozwodzie Kindergeld dostaje ten rodzic ktory opiekuje sie i mieszka z dziecmi. Druga osoba moze sobie pomiejszyc alimenty polowa wyplacania Kindergeldu.
Teraz jest tak wiele firm oferujących swoje usługi w sprawnym załatwianiu tej całej papierologii. Myślę,że jeśli komuś zależy na czasie powinien skorzystać z tej opcji.
OdpowiedzUsuń